Dzisiaj pobudka o 6.00, sniadanko i po 7 juz w busie na wycieczke. Pierwszy stop po godzinie w goracych zrodlach. Potem Biala Swiatynia,z jednej strony robi wrazenie, niesamowity przepych, ale z drugiej strony bardzo kiczowata. Dalej dojechalismy do Zlotego Trojkata, w miejscu gdzie styka sie ze soba Tajlandia, Birma i Laos, kiedys miejsce handlu opium. Dodatkowo wzielismy rejs lodzia po Mekongu 300b/os i poplynelismy do Laosu. A tam mielismy okazje napic czegos oryginalnego, w butelce whisky znajduje sie kobra, smakuje wybornie:-) po powrocie z rejsu pojechalismy na punkt widokowy Zlotego Trojkata, a potem obiadek. Nastepnie pojechalismy na granice z Birma. Do hotelu wrocilismy o 20.30. i kolacja w ulicznej knajpie:)